Polski niżej
5 декабря произошел силовой захват варшавского сквота Сирена, причиной которого стала попытка выселить Дмитрия З. с этого сквота. З. жил там около пяти лет, и длительный внутренний конфликт в коллективе перерос в насилие и угрозы насилием со стороны Димы. В процессе расширенного общественного обсуждения инцидентов было принято коллективное решение выселить его, о чем ему сообщили заранее, дав время на сборы, но выселяться добровольно он отказался. В связи с этим он был вытеснен из здания, а его девушке дали возможность собрать вещи и выйти, когда она будет готова. Позже со стороны соседнего сквота Пшиходня пришла вооруженная толпа людей, которая атаковала жителей Сирены, и последним пришлось уйти из-за нарастающего насилия.
Стоит отметить, что Дмитрий З. — один из заключенных, которых мы в свое время поддерживали. В 2013 году в Бресте случилась групповая драка с правыми, после чего были осуждены три человека, в том числе З.. Он вышел на свободу в 2016 году и уехал в Варшаву. Его прошлое, а также горячая беларусская тема и большое количество политических беженцев, которые туда прибыли в 2020-2021 гг., создали вокруг Димы имидж мученика, которого угнетают привилегированные польские активисты.
Как политический коллектив, мы осознаем ответственность, которую несет АЧК, поддерживая репрессированных. Во время его отсидки мы посетили больше 100 городов в Европе, рассказывая в том числе про его дело, привлекая внимание к полицейской жестокости, распространили множество заявлений с призывами к солидарности от международного сообщества, делали все возможное, чтобы внести его в международные списки заключенных антифашистов, чтобы его имя среди прочих мелькало в контексте репрессий и поддержки. Все это создает любому заключенному определенную репутацию, при этом мы не всегда можем полноценно поручиться за политические взгляды и методы конкретных активистов. Тем более мы не можем предусмотреть, как будут вести себя эти люди после освобождения.
Однако стоит признать, что созданная нами огласка помогает этим людям пользоваться политической инфраструктурой анархистского и смежных движений. Им становится намного проще мигрировать, получить гостеприимный прием на сквотах, помощь от местных антирепрессивных групп. Мы не утверждаем, что Дмитрий З. интегрировался только благодаря АЧК, но нельзя утверждать, что попечительство АЧК не играет никакой роли в том, как воспринимают репрессированных активистов из Беларуси.
Нас особенно злит тот факт, что порой такие «активисты» приезжают и захватывают местные политические пространства, которые появились в результате борьбы местного движения, к которой репрессированные беларусы не имели никакого отношения, а только пользуются продуктами этой борьбы и считают себя в праве решать их будущее, прикрываясь своей «угнетенностью».
У этой проблемы нет простого решения. Мы можем только призвать активистов не формировать в своей голове образы борцов с системой, когда речь идет о мигрантах из Беларуси. Любой человек достоин доверия только когда получит его в непосредственном взаимодействии с новыми людьми.
Мы осуждаем поведение Димы З. и его группы поддержки.
5 grudnia doszło do brutalnego przejęcia warszawskiego skłotu Syrena, którego przyczyną była próba wyrzucenia Dimy Z. z tegoż skłotu. Z. mieszkał tam od około pięciu lat, a długotrwały konflikt wewnętrzny w skłocie przerodził się w przemoc i groźby użycia przemocy ze strony Dimy. Podczas długiej publicznej dyskusji na temat incydentów, podjęto kolektywną decyzję o eksmisji, o której został poinformowany z wyprzedzeniem i dano mu czas na spakowanie się, ale odmówił dobrowolnego wyprowadzenia się. W konsekwencji został on usunięty z budynku, a jego dziewczyna otrzymała możliwość spakowania swoich rzeczy i opuszczenia kamienicy, kiedy będzie przygotowana. Później z sąsiedniego skłotu Przychodnia przyszedł uzbrojony tłum i zaatakował mieszkańców Syreny, którzy musieli uciekać w obawie przed przemocą.
Warto zaznaczyć, że Dima Z. jest jednym z więźniów, których swego czasu wspieraliśmy. W 2013 roku w Brześciu doszło do grupowej bójki z prawicowcami, po której trzy osoby, w tym Z., zostały skazane. Został zwolniony w 2016 r. i wyjechał do Warszawy. Jego przeszłość, a także głośna sprawa Białorusi i duża liczba uchodźców politycznych, którzy przybyli w latach 2020-2021, stworzyły wokół Dimy obraz męczennika, gnębionego przez uprzywilejowanych polskich aktywistów.
Jako kolektyw polityczny jesteśmy świadomi odpowiedzialności, jaka spoczywa na ACK w zakresie wspierania represjonowanych. W czasie jego pobytu w więzieniu odwiedziliśmy ponad 100 miast w Europie, rozpowszechniając informacje, w tym o jego sprawie, zwracając uwagę na brutalność policji, rozprowadzając liczne oświadczenia wzywające do solidarności ze strony społeczności międzynarodowej oraz robiąc wszystko, co w naszej mocy, aby wpisać go na międzynarodowe listy więźniów antyfaszystowskich, tak aby dostał wsparcie a jego nazwisko między innymi zaistniało w kontekście represji. To wszystko sprawia, że każdy więzień uzyskuje określoną reputację, a my nie zawsze możemy w pełni ręczyć za poglądy polityczne i metody działania poszczególnych aktywistów. Co więcej, nie możemy przewidzieć, jak ci ludzie będą się zachowywać po wyjściu na wolność.
Warto jednak przyznać, że rozgłos, który stworzyliśmy, pomaga osobom korzystać z politycznej infrastruktury ruchów anarchistycznych i innych ruchów z nimi powiązanych. O wiele łatwiej jest im migrować, spotykać się z życzliwym przyjęciem na skłotach, korzystać z pomocy lokalnych grup antyrepresyjnych. Nie twierdzimy, że Dima Z. zintegrował się tylko dzięki ACK, ale nie możemy twierdzić, że wsparcie ACK nie odgrywa żadnej roli w sposobie postrzegania represjonowanych aktywistów z Białorusi.
Szczególnie złości nas fakt, że czasami tacy «aktywiści» przyjeżdżają i przejmują lokalne przestrzenie polityczne, które powstały w wyniku walk lokalnych ruchów, z którymi represjonowani Białorusini nie mieli nic wspólnego, a jedynie wykorzystują produkty tych walk i uważają się za uprawnionych do decydowania o ich przyszłość, zasłaniając się swoim «uciskiem».
Nie ma prostego rozwiązania tego problemu. Możemy tylko wzywać aktywistów, by w przypadku migrantów z Białorusi nie tworzyli w swoich głowach obrazów bojowników z systemem. Każdy człowiek jest godny zaufania tylko wtedy, gdy zdobędzie je w bezpośredniej interakcji z nowopoznanymi ludźmi.
Potępiamy zachowanie Dimy Z. i jego grupy wsparcia.
АЧК — не позорьтесь. И не подставляйте людей. Удалите личные данные,отформатируйте новость.
В целом поддерживаю заявление и круто, что удалили фамилию — утерли нос всем хейтерам, показав силу признавать свои ошибки!